Dolores Claiborne [S.King]

planet_hell_

Mieszkańcy Little Tall Island czekali blisko 30 lat, by dowiedzieć się, co przydarzyło się mężowi Dolores Claiborne pewnego dnia latem 1963 roku podczas całkowitego zaćmienia Słońca. Podejrzana o zamordowanie swojej pracodawczyni, bogatej Very Donovan, Dolores niespodziewanie przyznaje się do popełnienia zupełnie innej zbrodni, uparcie jednak deklarując: "Wszystko, co robiłam, robiłam z miłości". Tak zaczyna się jej niezwykła opowieść...
Ktoś z was czytał? Jak nie to polecam! Nie chcę spoilerować, więc opiszę trochę krócej. 'Dolore Claiborne' to na pewno jedna z lepszych książek Kinga! Świetnie napisana [co ciekawe książka nie ma rozdziałów, przerw więc czyta się ją za jednym razem], w pierwszej osobie. Dolores podejrzana o śmierć Very opowiada swoją przeszłość. O tym jak dla niej służyła, o małżeństwie i kłopotach z mężem, z dziećmi. Dolores przyznaje się, że zabiła swojego męża alkoholika w dzień zaćmienia w 1963. 'Wpakowała' go do studni, gdzie krzyczał i błagał o litość. Dolores może i by go uratowała, ale zrobiła to nie dlatego że ją bił, ale dlatego że dobierał się do ich córki Seleny, która przed laty widziała jak Dolores uderzyła Joego wazonem i chciała go zatłuc siekierą. On mówił, że jej matka jest straszna itp. i jak powie jej, że się do nie dobierał ona ją zatłucze... No i tak przez 30lat mieszkańcy myśleli, że Joe spadł do studni po pijaku. Dolores wróciła na służbę do Very [ona 'przyczyniła się' do śmierci dzieci i widziała kłębki kurzu] i ona się przewróciła i chciała umrzeć. No i Dolores dostała w spadku na końcu 30 milionów... Pominęłam dość szokujące wątki pomiędzy Verą,a Dolores, gdzie Vera na złość np. gdy ona odkurzała robiła 'kupę' na firanki, dywan by jej dopiec. Tą książkę trzeba przeczytać, nie da się jej opowiedzieć...

Gwiazdka

Mhm zaciekawiłaś mnie, tym bardziej, że moja przyjaciółka jest ogromną fanką twórczości S. Kinga, a więc musi to być naprawdę coś fajnego. Postaram się jeszcze w wakacje sięgnąć po jakąś jego książkę, choć trochę przeraża mnie ich grubość, bo większość z nich to niezłe tomiska, a na to potrzeba sporo wolnego czasu.