Podziemie

Gwiazdka

Phoebe upadła na ziemię. Czuła, że na ramieniu ma ranę, bo ją bolało bardzo, po za tym widziała krew. Bella podbiegła do niego i kopnęła z półobrotu, tak że John upadł na ziemię kolejny raz. Gdy leżał na ziemi kopała go w brzuch i wszystko inne.
Phoebe powoli podniosła się.

Camillia

Złapał Za nogę Bellę, przewrócił ją, podniósł się.
- ej no tyle na jednego to nie fer - zrobił diabelski uśmieszek

Gwiazdka

Bella upadła na ziemię. W tej chwili Phoebe wstała i krzyknęła do dziewczyn:
-Zabijcie go!-w końcu to one miały więcej mocy.
Podbiegła i uderzyła Johna w brzuch.

kongrim

Chris uleczył Phoebe i rzucił skałą w Johna ( telekinezą ).

Camillia

- nowy nabytek ? - spojżał na chrisa.
- dobra było miło ale mam ważniejsze rzeczy do roboty- zniknął orbitując.

Gwiazdka

-Wracaj!-krzyknęła Phoebe za nim- Jesteś największym tchórzem jakiego znałam!-była wściekła.
Nagle do sali teleportował się Coop. Phoebe spojrzała na niego i już otwierała usta, żeby powiedzieć, gdy mąż jej to uniemożliwił:
-Mam pomysł. Tylko może wróćmy na górę, do domu, żeby nikt nas nie podsłuchał.-powiedział.
-Ale o co..-Phoebe chciała spytać.
-Wróćmy do domu- odpowiedział i teleportował wszystkich do domu.

ika

Billie czuła jak po raz kolejny dnia dzisiejszego coś wbija jej się w ramię. Nadal krwawiła, ale nie przejmowała się tym. Z przerażeniem spojrzała na upadającą Bellę. Na szczęscie pojawił sie Coop, ale była wściekła, ze John znowu uciekł. Orbitowali do domu.

Camillia

Pojawiła się razem z Johnem. Nie mogła się ruszyć to nie było normalne John użył zaklęcia.
- Po co wróciłeś ? - spytała, ściekały jej łzy
- Kochanie, dla ciebie - odparł John
- przestań ! Prawdę mów ! -krzyczała
- Ah.. nie rozumiesz - John wzdycha
przejechał ręką przy oczach Paige. ta zemdlała, john położył ją na ziemię w rogu. zam gdzieś poszedł

kongrim

Chris pojawił się w podziemiu i podszedł do Paige . Złapał ją za rękę i wyorbiotwał razem z nią.

Gwiazdka

Piper i Prue zostały teleportowane do podziemia przez Coopa. Od razu Piper sprawiła, że obydwie były niewidzialne.
-Uff tak lepiej..-westchnęła i ruszyła na przód- Musimy znaleźć tego drania i go zabić!

Camillia

- mam nadziej że pójdzie łatwo. - powiedziała Prue. Idą niewidzialne w głąb podziemia.

John sobie siedzi na kamieniu, i pije z kielicha krew ;d <

>

Gwiazdka

Szły dalej, szukając Johna. W końcu go zauważyły.
-Tam jest!-wskazała ręką na niego. Siedział sobie na jakimś kamieniu i pił coś z jakiegoś kielicha. Piper prychnęła oburzona.-Najpierw ja spróbuję go wysadzić, a jak się nie uda, to Ty użyjesz swojej mocy, okej?-spojrzała na siostrę.
Melindo, daj mi siłę... I w tym momencie spróbowała wysadzić Johna. Niestety nie zabiła go, ale zadała mu wielki ból, a w brzuchu miał dużą ranę, z której sączyła się krew.
-Prue teraz Ty!

Camillia

Prue wyciągnęła rękę przed siebie z jej ręki wydobył się ogień trafiła w brzuch tam gdzie Piper. Też nie udało się jej zabić ale John jest na skraju śmierci.

kongrim

Eliksir pozbawienia mocy orbituje do rąk Piper i Prue .

Camillia

- dzięki Chris - powiedziała cicho. Prue rzuciła muksturę w Johna