Podziemie

Piper1305

- Ty zdziro! Ja miałam czelność Cię tak nazwać.

"Mamusiu porusz ręką

Okej mała. Ufam Ci

"Piper" rusza ręką. Elizabeth upada 3 metry dalej. Piper znika, tak że widzi ją tylko Buffy.

WOW

-Buff, ty mnie widzisz i słyszysz ale ona nie.

Gwiazdka

Elizabeth syknęła z bólu.
-Ty...-nie dokończyła, gdy zorientowała się, że Piper już nie ma.
Podniosła się.
-A więc jak Buffy? Decyduj się szybko, bo Tom za długo nie pożyje.-uśmiechnęła się ironicznie.

Paige

-Taaa....
Cholera, jaka była ta propozycja?!
-Przypomnisz mi ją? - założyła ręce na pierś. -Piper, zajdź ją od tyłu - szepnęła.

Gwiazdka

-Oj coś masz krótką pamięć-powiedziała mierząc dziewczynę wzrokiem.
-Podobno powiedziałaś Busandrze, że jeśli wypuszczę tego Toma, to Ty mnie nauczysz kontrolować moc.
Coś jej nie pasowało. Wnioskowała, że Tom jest dla niej ważny, więc jak mogła zapomnieć o tym..
-A gdzie Twoja koleżanka zniknęła?

Paige

Ach, no tak.Zapomniałam, że mam dwa wcielenia!
-Ach, tak! Teraz tyle się dzieje... - obróciła głowę za siebie, zrobiła minę i spowrotem spojrzała na Elizabeth. -Tak, mówiłam jej.Nauczę Cię kontrolować tą moc, ale go wypuść.Ona lubi znikać.Taki nawyk!

Gwiazdka

-Wypuszczę go, gdy mnie nauczysz.-powiedziała- Nie wierzę czarownicom.
-Lubi znikać...-powiedziała bardziej do siebie niż do Buffy.

Paige

-No to nici z nauki! - uśmiechnęła się słodko i rozłożyła ręce. -Tobie zależy na mocy, mi na jego życiu.Wypuść go, on mi pomoże.Zostaniemy w podziemiu, dopóki nie nauczysz się jej kontrolować.
I dopóki nas nie zabijesz...

Gwiazdka

-A jaką będę miała gwarancję, że gdy go wypuszczę nie uciekniesz z nim?-spytała podejrzliwie.

Piper1305

- Taką!
Macha ręką. Elizabeth upada!
- I co ty na to gnido!? Jeszcze chcesz czy wypuścisz Toma?!

Paige

-No to może inaczej.Koło Ciebie stoją dwie, wściekłe wiedźmy.Jedna to była posiadaczka Czarnej Mocy, druga jest w ciąży i ma nieograniczoną moc.Wypuścisz ją czy chcesz narażać Woogyman'a na wieczną samotnoć? - znów uśmiechnęła się słodko.

Gwiazdka

Rozejrzała się.
-Co jest!?-krzyknęła.
Wstała z ziemi.
-Gdziekolwiek jesteś ujawnij się natychmiast. W innym wypadku nie oddam ani Toma, ani Paige, ani Buffy nie wypuszczę-wysyczała.
Zaśmiała się.
-Była posiadaczka-powiedziała podkreślając słowo 'była'.

Piper1305

- Chcesz jeszcze raz oberwać?!

Gwiazdka

Zacisnęła pięści.
-A może łaskawie się pojawisz?-spytała oschle.- Nie zauważyłaś, że gramy trochę nie fair?

Piper1305

- No nie wiem ;P. Myślę, że chyba jednak nie... Chyba, że Paige się obudzi i zobaczymy Toma.

Buffy jak zobaczysz Toma. Podbiegnij do mnie złap mnie za rękę. Staniesz się niewidzialna...

Gwiazdka

Prychnęła.
-W takim razie na pewno nie zagracie ze mną fair.
-Woggyman!-krzyknęła.