Podziemie

Gwiazdka

Plan Piper działał, bowiem demony zaczęły zbierać się w jednym miejscu. Dały się złapać w pułapkę. Bella przypomniała sobie jak z Billie przez jej tarczę torturowały demona. Dlatego szybko wytworzyła swoją niewidzialną tarczę, która zakryła napastników, tak by dziewczyny mogły przez nią atakować.
-Billie zaatakuj ich przez tarczę, tak jak kiedyś to zrobiłyśmy!-krzyknęła.
-A Piper i Prue niech ułożą kryształy wokół nich, to załatwimy ich za jednym razem-powiedziała do dziewczyn.

Paige

Piper wzięła kryształy kilka kryształów i zaczęła je rozkładać wokół tarczy Belli.
-Idź - powiedziała Buffy do Prue i uśmiechnęła się, nadal nie odrywając rąk od głowy Paige.
No dalej, Paige!
Po chwili rana zniknęła.
-Paige? Wszystko dobrze? - obróciła ją na brzuch.

ika

Billie kiwnęła głową i przymrużyła oczy. Po chwili demony zaczęły krzyczeć, kilka z nich paliło się żywcem. Dziewczyna spojrzała na Prue i Piper które rozkładały kryształy. Czekała, aż skończą. Nagle przypomniały się jej słowa Cole. Nie, nie jestem taka.- Billie zacisnęła zęby, gdy na chwilę przestała panować nad swoją mocą. Gdy dziewczyny rozłożyły kryształy, przestała torturować demony czekając na to, co się zaraz wydarzy.

Gwiazdka

Gdy kryształy zostały rozłożone Bella 'zwinęła' tarczę. Teraz demony znajdowały się w kryształowej klatce, z której nie mogli uciec. Bella rzuciła do środka flakoniki z eliksirami, powodując śmierć kilku z demonów. Gdy skończyły jej się eliksiry, spojrzała na kuzynkę, żeby zrobiła to co ona, która jeszcze miała flakoniki.

Camillia

- wszystko dobrze...- mówi paige. Paige staje obok Prue. - Nie wiem co to da ale ich miejscem spotkań było mauzoleum na cmentarzu... - mówi Prue. Paige daje Belli trochę mikstur...

Gwiazdka

-Mauzoleum? Na cmentarzu?-spytała Bella.
To sobie miejsce wybrali..
-Jak ich załatwimy- tutaj wskazuje ręką na demony- to pójdziemy tam.

Camillia

- w tedy tam się czuli bezpieczni... bo to było tak że Phoebe nam powiedziała że zabiła Cole'a a tak naprawdę pozwoliła mu zwiać i upozorowała wszystko... tam się spotykali....- Mówi Prue Mrużąc oczy.
- Byli pewni że żadna siostra raczej tamtędy nie będzie przechodzia- mówi Paige. Prue stanęła zakładając ręce pod piersi i jedną nogą wysuniętą do przodu. - Jakieś specjalne życzenia co do sposobu śmierci ? - mówi Prue do demonów

Paige

-Mauzoleum? Och, jak romantycznie - mruknęła.Odruchowo dotknęła swojej ręki.Miała rozerwany rękaw i kilka zadrapań.Wywróciła oczyma i spojrzała na demony.
-Pamiętam to - mruknęła Piper. -Razem z Prue chciałyśmy zabić Balthazara, a Phoebe pozwoliła mu uciec...Może faktycznie tam są.Demony często ukrywały się na cmentarzu w pobliżu mauzoleum.

Camillia

Prue rzuciła kamieniem w klatkę sprawiła wielkie cierpienie tym demonom. - Zadałam pytanie - mówi Prue z uśmieszkiem na twarzy - Życzenia co do sposobu śmierci ? - mówi Prue z uśmieszkiem, Paige jest troche oszołomiona od upadku.

Gwiazdka

-Moje życzenie?-syknął jeden z demonów- Twoja śmierć wiedźmo!-krzyknął.
-Śmierć Was wszystkich!-wykrzyknął następny demon.

Camillia

-Nie podoba mi się ta odpowiedz. a tobie Paige ?-mówi Prue - Wiesz nie za bardzo. - odpowiada paige. Prue rzuciła telekinezą głaz w klatę. Cierpienie dla demonów było okropne , nie do wytrzymania.

ika

Billie rzuciła eliksiry co spowodowało śmierć kilku demonów. Zostały trzy.
- Mauzoleum?- zapytała zdziwiona Billie.- Rzeczywiście romantycznie.

Camillia

- Tam spoczywa w tym mauzoleum też ojciec Cola - mówi Paige - kolacja na zwłokach ojca czyż to nie romantiko ? - zaśmiała się Prue. Paige poraziła demony elektrokinezą. 2 spłonęły , jeden tylko żyje .

Paige

-Zostawcie coś dla mnie - Buffy wzięła eliksir od Belli i zbliżyła się do klatki.Spojrzała na ostatniego demona. -To Ty o mało co nie złamałeś mi ręki! I zniszczyłeś ulubioną bluzkę! - rzuciła eliksirem, demon zginął.
Piper zebrała kryształy.
-Czyli kierunek mauzoleum? - spojrzała na Paige i Buffy.

Camillia

- okej. - łapie Paige za ręce dziewczyny -orbitujemy? - mówi Paige.