Klub.

Piper1305

Odbiera telefon:
-Halo?

Paige

{Buffy dzwoni do Piper}
***
Weszła do klubu, usiadła przy barze.Zamówiła drinka i zaczęła się rozglądać.
Buffy, przestań.Scott już pewnie wyszedł, a Tobie zapomniał! Tylko jestem ciekawa z kim wyszedł.
Nagle obok niej ktoś przebiegł z prędkością światła.Dziewczyna wystraszyła się.Ktoś się cofnął i zobaczyła, że to Scott.Dalej była oszołomiona.
-O, Buffy - uśmiechnął się. -Szukałem Cię! Wiesz, ktoś zadzwonił z komisariatu, że złapali tego mordercę.Stało się coś? Dziwnie wyglądasz...
-Nie, nic.A gdzie Twoja...Hmm...Dziewczyna?
-To była moja siostra! - zaczął się śmiać.
Och, super.Zrób siebie jeszcze większą kretynkę.
-Muszę iść, cześć! - wybiegł.
Buff wypiła szybko drinka i zamówiła drugiego.

Piper1305

Odbiera...
- Halllo?

Paige

{Piper, przeczytaj ,,Inne miejsca" Very Happy

}

Gwiazdka

Weszła z Billie na salę. Albo jej się zdaje, albo ludzi przybyło? W końcu impreza. Podeszły do baru. Bella chciała coś zamówić, gdy poczuła czyjeś dłonie na swojej talii. Odwróciła się pośpiesznie, myśląc, że to jakiś nieznajomy i już szykowała pięść, jednak jej oczom ukazał się Edward.
-Idziemy?-spytał szarmancko.
-Prowadź- powiedziała Bella ze śmiechem.
Edward złapał ją za rękę i poprowadził na parkiet. Przed odejściem Bella zdążyła jeszcze pomachać kuzynce.

ika

Uśmiechnęła się na widok Edwarda. Pokiwała mu na przywitanie głową.
Po chwili sobie poszli. Kuzynka jej pomachała, więc Billie zrobiła to samo.
Zamówiła drinka, wypiła i poszła do domu.

Paige

Ciekawe gdzie jest Paige...Mam nadzieję, że nic się nie stało.
Wypiła kolejnego drinka i ruszyła na parkiet.Dała się ponieść muzyce.

Camillia

Wchodzi do Klubu p3 w objęciach Johna , podbijają do baru jak by nic się nie stało. zamawiają 2 drinki.
- o hej Buffy

Piper1305

Widząc, ze wszyscy ją ignorują idzie do domu.

Paige

Wróciła do baru z uśmiechem.Zobaczyła Paige.
-Cześć, cześć - uśmiechnęła się jeszcze szerzej.Dopiero teraz zorientowała się, że John ją obejmuje.Powoli obróciła głowę w ich stronę.
-Paige... - zaczęła powoli. -Coś Ci się do ramienia przyczepiło...

Camillia

-Hm...
Look na ramiona, Look na Johna
- O tego kogoś ci chodzi ?
zaśmiała się.pokazała na Johna

Julie

Wychodzi z zaplecza. od razu "porywa" ją muzyka . zaczyna szaleć na parkiecie

Paige

-Mhm, o tego kogoś - jęknęła. -Paige, dobrze się czujesz? A, może inaczej.CO ON TU ROBI?! Demony wśród ludzi? No trochę głupie, nie?!

Gwiazdka

Bella tańczyła z Edwardem. Czuli się bardzo dobrze w swoim towarzystwie. Jakby byli dla siebie stworzeni.
Gdy dziewczyna zobaczyła Johna przy barze, przeprosiła Edwarda na chwilę i szybkim krokiem ruszyła w stronę baru.
-John!? Co ty tutaj robisz!?-krzyczała- Masz czelność tu przychodzić i kleić się do Paige, po tym co jej zrobiłeś!?- była wściekła, nienawidziła, gdy mężczyzna rani kobietę - Lepiej stąd wyjdź, bo zobaczysz co dzieje się z nami, gdy jesteśmy złe! Bardzo złe!-wysyczała podkreślając ostatnie słowa- Wracaj lepiej tam skąd przybyłeś i daj spokój Paige!
Była potwornie zła.

Paige

Kiwnęła głową po wypowiedzi Belli, założyła ręce na pierś.
-A tak poza tym to nie odpowiedziałeś na moje pytanie - spojrzała na niego z szyderczym uśmiechem. -Co wolisz?